Dodano: 29 03 2012
Wyświetleń: 592
Wchodząc na schody Katowice odnosiło się poczucie, iż wchodzi się na drogę przygody. Przenigdy nie wiadomo było co oraz kogo w czasie tej wspinaczki napotkamy na tej trasie. Mogli to być drobni handlarze, którzy targali na swych ramionach wszelki asortyment, by w razie czego szybko mieć możliwość ucieczki, nie zostawiając po sobie śladu. Mogły to być też starsze panie dorabiające do emerytury sprzedażą kwiatków uprawianych resztkami sił na działce. Mogły to być tropikalne Wietnamki, starające się nam włożyć w ręce niemodne staniki i dalekie od oryginału, chłodne w kontakcie satynowe chusty. Aczkolwiek budowniczy nie chcieliby go zreorganizować i zmienić fasady owego dworca, w mojej pamięci i tak zostaną schody Katowice.
Komentarze:
Wpis nie został jeszcze skomentowany!
Dodaj swój komentarz »