Dodano: 15 10 2012
Wyświetleń: 511
Blokowiskom, które zaczęły powstawać od połowy ubiegłego wieku w najróżniejszych zakątkach Polski przyświecała bowiem pewna idea, od której niepostrzeżenie przez ostatnie dwie dekady odeszliśmy. Była to potrzeba funkcjonalnego aranżowania przestrzeni, tak by spełniała ona wszelkie potrzeby mieszkańców – także te polegające na „byciu razem”, poczuciu wspólnotowości. W wypadku Warszawy trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce do realizacji projektu „Blokowisko: moje miejsce moja przestrzeń” niż Ursynów. To dzielnica – dziś już krzywdząco, nazywana sypialnią miasta – powszechnie kojarzona z osiedlami bloków. Szczególnie tymi z lat 70. i 80. Cieszę się, że właśnie tu mogę pracować. Teraz łączę te porozsypywane po mapie wspomnień punkty i z aparatem czy kamerą przemierzam dzielnicę. Fascynujące to dla mnie doświadczenie, bo poza poznawaniem miejsc, poznaje ludzi, historię.
Komentarze:
Wpis nie został jeszcze skomentowany!
Dodaj swój komentarz »